– Jedni się pytają czy ja jestem idiotą, inni czy mam w sobie jakiś dar…
Bulwar. Godz. 21:35. Do brzegu dobija kajak ze starszym panem na pokładzie. Obiekt zdecydowanie wyróżnia się na tle wieczornej scenerii. Z uśmiechem podchodzimy przywitać gościa w Toruniu.
Tajemniczym podróżnikiem jest Marek Lejman, 50-letni mężczyzna, który od 12 czerwca samotnie przemierza Wisłę kajakiem. 14 czerwca wyruszył w trasę ze źródła rzeki (zerowy km Wisły, punkt, w którym Wisła łączy się z Przemszą).
– Spotykam się z różnymi reakcjami ludzi, zazwyczaj życzliwymi, jednak pierwsze pytanie to zwykle: a dlaczego pan płynie?
Opowiadał o rzece jak o ulubionej kochance. Z każdą minutą naszej rozmowy, rozległa woda wydawała mi się coraz bardziej intrygująca. Marek Lejman z błogim uśmiechem opisywał malowniczą, pachnącą przyrodę i bohaterów przemierzanej trasy. Wspominał również o trudnościach i poniesionych stratach.
– Podczas burzy straciłem laptopa, teraz spoczywa gdzieś tam na dnie.
Zaprezentował nam swój kubek, proste, wielofunkcyjne narzędzie, którego podróżnik codziennie używa do czerpania wody i picia herbaty. Smak szczupaka przyrządzonego natychmiast po złowieniu? Według pana Marka to prawdziwy rarytas. Słuchając tych zwierzeń odnosiłam wrażenie, że nie znam życia…
-Wisła zachwyca, ta woda jak można się w niej nie zakochać, ale żeby to poczuć trzeba popłynąć nie nią, ale z nią.
Marek Lejman NAPRAWDĘ POPŁYNĄŁ ze swoimi marzeniami. Serio, myślę, że energii i zapału mógłby mu pozazdrościć niejeden przymulony nastolatek. Relacje ze swojej wyprawy regularnie publikuje na prywatnym profilu Facebook i fanpage’u Wisła I Ja. Nie ma dużego zasięgu i nie dba o promowanie akcji, ponieważ dokumentowanie szczęśliwego okresu życia mu wystarczy 🙂 Na pożegnanie dostaliśmy od niego taką małą wskazówkę:
– Znajdzie te kilka rzeczy, które chcecie zrobić w życiu,
spiszcie swoje marzenia
i po prostu ZACZNIJCIE DZIAŁAĆ.
Żyjcie tak, żeby nie żałować, bo życie jest krótkie.
Dziękujemy panie Marku! To był prawdziwie inspirujący wieczór.
Życzymy powodzenia na wodzie! 🙂
Pozdrawiamy, Toruń